Jak tylko sięgnę pamięcią to 1go maja zawsze wypadało jakieś święto. W czasach, gdy byłem małym kaczanem, uwielbiałem pochody pierwszomajowe. Mało interesowało mnie to, że okoliczność była krwiście czerwona, a z plakatów uśmiechali się brodaci, wąsaci czy dla odmiany łysi ojcowie narodów. To co dla[…]